Nudno panience było, oj nudno. Z zapalonym papierosem w dłoni szła przez park. Co jakiś czas zaciągała się i wypuszczała dym z ust. Przysiadła na ławce.
- Ach, Meg. Czeka cię kolejny nudny dzień- mruknęła do siebie.
W końcu normalna psychicznie to ona nie była.